Tajlandia. 23 czerwca 2018 roku grupa dwunastu chłopców z drużyny „Dzikich wilków” razem ze swoim trenerem wybrali się do jaskini Thang Luam. Jednak z powodu ulewnego deszczu jaskinia została zalana i woda odcięła grupie dostęp do wyjścia. Po spektakularnej akcji ratunkowej ekipa nurków po dziewięciu dniach uratowała drużynę i ich trenera.
Ograniczone ilości wody i żywności, chłód, ciemność, zamknięta przestrzeń, zagrożenie brakiem tlenu i podnoszący się poziom wody mogły sprawić, że wśród chłopców mogła zapanować panika, rozpacz i strach. Jednak tak się nie stało. Trener, Ekapol Chanthawong(były mnich buddyjski) opanował sytuację ucząc chłopców medytacji. Dzięki niej wyciszali swoje organizmy oszczędzając energię, negatywne emocje, a techniki oddechowe ograniczały zużycie tlenu. Ich dobry stan psychiczny z pewnością ułatwił ratownikom akcję ewakuacyjną. Znaczenie medytacji podkreślił również rzecznik rządu Tajlandii Werachon Sukondhapatipak.
Wydaje się rzeczą oczywistą, że posiadamy w zasięgu ręki rzecz niezwykłą, łatwą do zastosowania w codziennym życiu, prostą, a jednocześnie wymagającą poświęcenia jej chwili uwagi – medytację.
Takie skrajnie ekstremalne przypadki opisane powyżej, świadczą o skuteczności technik medytacyjnych. Trzeba tylko spróbować, a z pewnością odczujemy pozytywne oddziaływanie medytacyjnego stanu umysłu.