We wrześniu 2010 roku umieściłem na stronie tekst „Medytacja drogą do przedłużenia młodości”. W dzisiejszych aktualnościach opiszę mechanizmy jakie uruchamia medytacja w naszych organizmach. Pozytywne oddziaływanie stanu głębokiego wyciszenia stanowi bardzo silne źródło siły regenerującej nasz organizm. Medytacja przywraca harmonię i równowagę umysłu co w konsekwencji prowadzi do odnowy sił witalnych, poprawy zdrowia i samopoczucia, wzmacnia układ odpornościowy. Ma ona wpływ na całe ciało, a zwłaszcza na układ nerwowy i hormonalny. Uaktywnione przez medytację procesy „naprawcze” przyczyniają się do przedłużenia młodości. Jak wynika z badań przeprowadzonych na University of California dzieje się tak dzięki zwiększeniu poziomu telomerazy, enzymu chroniącego telomery(struktury mające znaczenie dla trwałości komórek). W wyniku przeprowadzonych badań okazało się, że u osób medytujących poziom telomerazy może wzrosnąć nawet trzykrotnie. Na wydzielanie się tego enzymu ma bowiem wpływ nasz stan psychiczny. Badanie przeprowadzono w ramach projektu The Shamanta Project na 30 ochotnikach praktykujących regularnie medytację w ośrodku Shambhala Mountian Center w Colorado i grupie, która nie medytowała. Na podstawie innych badań ustalono,że medytacja ma wpływ na układ hormonalny powodując min. zwiększenie się poziomu melatoniny zwanej „pigułką młodości” i hormonu DHEA, który odgrywa ważną rolę związaną ze starzeniem się człowieka. W czasie medytacji spada poziom TSH, który ma wpływ na wydzielanie hormonów tarczycowych regulujących przemianę materii we wszystkich narządach i tkankach. Im wcześniej zaczniemy medytować , tym uzyskamy lepsze i trwalsze efekty relaksacyjnej odnowy. Niewielki wysiłek włożony w naukę technik medytacyjnych oraz codzienne medytacje są wyjątkowo prostym narzędziem w walce z czynnikami przyśpieszającymi procesy starzenia.